Nie będę ukrywał, że lubię historie równie tajemnicze co brutalne. Książkę przeczytałem już jakiś czas temu i do dziś bardzo dobrze ją wspominam. Opowieść ma bardzo dobrze poprowadzoną fabułę oraz ciekawych (aczkolwiek nie wyjątkowych) bohaterów, a jako że są płci przeciwnej to i wątek miłosny się pojawia, jednak nie odciąga czytelnika od tego, co najważniejsze. Na uwagę zasługuje również aura tajemniczości, którą autorka sprytnie roztacza wokół kolejnych stron powieści. Dzięki temu ‚Złodzieja dłoni’ czyta się jednym tchem.
Swoją drogą to ‚urocze’, że seryjny morderca zawsze przy ofierze zostawia mały ‚prezencik’ w postaci dłoni.. szkopuł w tym, że dłoń nie należy do tej ofiary…
Ocena końcowa:
4
-
Pomysł
-
Język
-
Akcja
-
Emocje
Zachęcona Twoimi pozytywnymi opiniami o książkach typu kryminał postanowiłam losowo po jakąś sięgnąć z polecanych przez Ciebie i wybór padł właśnie na tą.
Nie, nie i jeszcze raz nie. Nie dałam jej rady.Może historia ciekawa, ale ile razy można podkreślać, że główna bohaterka ma długie blond włosy? Nie lubię natrętnego narzucania przez autorów wyglądu postaci. Do tego same zdania proste, jakby konstruowanie zdań złożonych było zbyt trudne.Będę szukać dalej- może inne pozycje przypadną mi do gustu
Cóż. Zawsze mam niesmak jeśli ktoś ‚traci’ czas z powodu mojej recenzji. Tak się składa, że ja jestem dość niewymagającym czytelnikiem, więc trzeba mieć to na uwadze 🙂 Gdybyś mnie zapytała, poleciłbym Ci inne pozycje – znacznie pewniejsze. No i pozostaje jeszcze kwestia gustu – każdy ma swój 😉