Drogi Czytelniku, dziś chcę polecić Ci książkę, która wywołała we mnie wiele skrajnych emocji i nie zostawiła mnie obojętnym. „Pierwszy bandzior” autorstwa Mirandy July to powieść o poszukiwaniu swojego miejsca w świecie, walce z demonami wewnętrznymi oraz napięciu między tym, co uważamy za normalne, a tym, co jest uważane za kontrowersyjne.
Główną bohaterką jest Cheryl, samotna kobieta w średnim wieku, która pracuje w firmie produkującej materiały instruktażowe z zakresu samoobrony. Czuje się zestresowana, zgorzkniała i pedantyczna, a jej życie jest doskonale biernym. Z jednej strony jej życie jest nudne i monotonne, ale z drugiej strony Cheryl jest gotowa na skrajne kroki, aby odmienić swoją sytuację.
Książka jest pełna absurdów, momentów nieprzewidywalnych i scen, które wydają się nie do uwierzenia. Jednakże, jako czytelnik, zacząłem zastanawiać się, czy ta historia jest poważna, czy to tylko jedna wielka „beka”. Autorce udało się połączyć w tej powieści ciepło, opiekuńczość i odpowiedzialność z elementami szaleństwa i skrajnego zachowania.
Książka ta jest dość kobieca, ale warto przeczytać ją, ponieważ jest to literacka perła, choć kontrowersyjna. Niektóre momenty powieści mogą wydawać się nieodpowiednie lub kontrowersyjne, ale ja polecam ją szczególnie dla osób, które nie są pruderyjne i otwarte na różnorodne perspektywy.
Mimo że nie potrafię jednoznacznie określić, czy książka ma pozytywny czy negatywny wydźwięk, to jest to historia o poszukiwaniu samego siebie, walce ze swoimi demonami i kompleksami oraz pokonywaniu granic normalności. Polecam tę książkę szczególnie kobietom, ale panowie również mogą znaleźć w niej coś dla siebie, szczególnie jeśli są wrażliwi.
Zostaw komentarz